czwartek, 19 kwietnia 2012

KULINARNIE - Knorr Fix Chrupery z dipem serowym

Zachęcona reklamą telewizyjną i wizją skrzydełek niemal jak z KFC pokopytkowałam do sklepu celem zakupu magicznej mieszanki.
Zakupiłam doń również prawie kilogram skrzydełek. Resztę składników miałam w lodówce. Z niecierpliwością wdrapałam siebie i swój ciężarny brzuch na 3 piętro mojej kamienicy. Pierwsze co zrobiłam po zdjęciu butów to rzut w stronę kuchni celem przetestowania pysznie wyglądających "Chruperów", a jeszcze chętniej dipu serowego.

Przygotowanie skrzydełek z przyprawą jest banalnie proste. Skrzydełka należy podzielić na mniejsze części i umyć je pod bieżącą wodą. Następnie mokre skrzydełka mamy pokryć niniejszą przyprawą. Wrzuciłam więc mokre skrzydełka do wielkiej szklanej misy i posypałam... Niestety... efekt całkowicie mnie zawiódł. Skrzydełka pod żadnym pozorem nie chciały pokryć się dokładnie mieszanką. Większość niej zostało na mojej ręce, którą w chwili desperacji postanowiłam sobie pomóc. Postanowiłam jednak dać im szansę układając je na blasze wkładając je do nagrzanego piekarnika i zostawiając je tam na 30 minut.

Prawdziwa masakra rozpoczęła się tak na prawdę od zrobienia nieszczęsnego dipu. I teraz nie wiem kogo obwiniać. Dip jako dip, czy może majonez a może jogurt? Dip wymieszał się z powyższymi ładnie tworząc ledwie żółty sos. Jednak jego zapach już mówił mi, że nie będzie to to na co ja i mały Jeremi mamy ochotę. Sos śmierdział starymi skarpetami, a w smaku był kwaśny... Wsadziłam go jednak do lodówki, tak jak zalecał producent. Nie dało to absolutnie nic. Smak pozostał niezmieniony.

Tu moi drodzy zaczął trafiać mnie przysłowiowy szlag, bo nie na taki efekt liczyłam. Żałuję, że wtedy dopiero nosiłam się z zamiarem prowadzenia blogu i nie posiadam zdjęć oddających efekt "chruperów" drastycznie różny od tego z reklamy TV, czy opakowania.

Sprawę uratowała moja ulubiona przyprawa do kurczaka firmy Kamis "Przyprawa do kurczaka po węgiersku", którą oprószyłam biedne skrzydła.

  Reasumując: żyję już parę lat na świecie, więc nie jestem na tyle naiwna żeby wymagać wyglądu identycznego z reklamą, ale "Chrupery z dipem" firmy Knorr całkowicie mnie zawiodły, aż się zdziwiłam, bo na prawdę lubię fixy z tej firmy (wkrótce recenzja Fix Knorr "Smażony ryż po Chińsku").

Cena chruperów bez promocji to około 4 zł. Do tego należy doliczyć cenę skrzydełek, ewentualnie majonezu i jogurtu... Oczywiście jeżeli ktoś będzie chciał spróbować na własnym podniebieniu.

5 komentarzy:

  1. My kiedyś kupiliśmy "kąski" i były beznadziejne - dużo lepsze są domowe kurczaki a'la KFC - kurczaka kroisz w kawałki, obtaczasz w jogurcie greckim z dodatkiem papryki w proszku i potem to obtaczasz w pokruszonych płatkach kukurydzianych i do piekarnika - przepyszne :) Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaje się, że łakomstwo mnie w tym wypadku zgubiło... a niesmak pozostał. Mogłam po prostu posypać skrzydełka Kamisem i upiec tak po prostu. Byłoby o wiele lepiej, bo kurczak z Węgierskim Kamisem smakuje boooosko :)

      Usuń
  2. Ale z ciebie kalectwo. Zrobiłam, moje koleznki i były super. kazde skrzydełko panierujesz osobno . jak mozna byc takim tłukiem. tylko ludzi zniechecasz pisząc pierdoły. puknij sie w łeb.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zrobiłem i były pyszne. Do panierki dodałem też troszkę majeranku i oregano. Apropo sosu - masz rację jest obrzydliwy , dlatego do tych chruperów polecam własny domowy sos czosnkowy ;D.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry,
    Jestem szefem kuchni Knorr i muszę wam powiedzieć, że te chrupery są absolutnie niezjadliwe. Panierka zamiast być chrupiąca jest śmierdząca. Innymi słowy danie to jest nieapetyczne.
    Do tej pory Knorr kojarzył mi się z dobrymi produktami a tu taka wpadka. Żal du** ściska.

    Zalety: Brak

    Wady: śmierdząca panierka, skrzydełka trudno się panieruje w tej brei, któryś mundry z Knorr-a chyba pomylił dip serowy z końską spier******

    P.S. Zdecydowanie nie polecam.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło czytać Twój komentarz :)